O problemie z miejskim lodowiskiem w Górze Kalwarii, które miało być alternatywą na czas remontu krytej pływalni, pisaliśmy na początku listopada („Problem z lodowiskiem w Górze Kalwarii. Będzie czy nie?”).

Radni podjęli uchwałę kierunkową w sprawie lodowiska

Temat powrócił podczas ubiegłotygodniowej sesji Rady Miejskiej. Jednogłośnie podjęto tzw. uchwałę kierunkową. Radni wyrazili w niej oczekiwanie, że władze miasta sprawdzą stan techniczny posiadanego lodowiska w celu określenia możliwości jego uruchomienia.

Przypomnijmy, iż w odpowiedzi na niedawną interpelację radnej Justyny Szczypińskiej-Piotrowskiej z klubu radnych Koalicji Obywatelskiej, wiceburmistrz Piotr Chmielewski wyjaśnił, iż "lodowisko gminne nie jest obecnie użytkowane, ponieważ jest niesprawne".

Opinia techniczna zlecona przez Ośrodek Sportu i Rekreacji wykazała, że układ chłodzący jest nieszczelny, a koszt naprawy agregatu może przekroczyć 100 tys. zł netto bez gwarancji, że naprawa będzie opłacalna w stosunku do zakupu nowego urządzenia. Wskazano także na uszkodzenia band lodowiska. Ekspert ostatecznie stwierdził, że "lodowisko nie nadaje się do naprawy, jest wielce nieekonomiczne i byłoby dużą niegospodarnością (…), aby podjąć się naprawy". Magistrat miał jednak zastrzeżenia do tej opinii technicznej, ponieważ jej autorem była osoba związana z jedną z firm oferujących wynajem i obsługę lodowisk.

Prawie 600 tys. zł za 2,5 miesiąca to kwota nieakceptowalna

Jednocześnie OSiR prowadził postępowanie przetargowe na wynajem i obsługę lodowiska w sezonie 2024/25. Oferta, która wpłynęła opiewa na 590 tys. zł.

Podczas sesji wiceburmistrz Mateusz Baj poinformował, iż przetarg zostanie w najbliższym czasie unieważniony. – Prawie 600 tys. zł za 2,5 miesiąca to jest kwota ogromna i nieakceptowalna – podkreślił. Przypomniał, iż są to same koszty wynajmu lodowiska. Do tego trzeba doliczyć jeszcze rachunki za energię.

Co dalej? - Mamy dwa rozwiązania, które chcielibyśmy wdrażać jednocześnie, ponieważ zależy nam na tym, żeby w sytuacji kiedy basen jest nieczynny, dać mieszkańcom alternatywę – poinformował Baj. - Po pierwsze, chcemy sprawdzić stare lodowisko, które mamy. Jeżeli uszkodzenia okażą się na tyle nieistotne, że można w miarę tanim kosztem je naprawić, to będziemy starali się uruchomić lodowisko w jak najszybszym czasie. Druga opcja jest taka, że szukamy na rynku innego rozwiązania, tj. wynajmu lodowiska komercyjnego. Oczywiście nie w takiej cenie, jaka została zaproponowana w przetargu – zaznaczył wiceburmistrz. Wyraził przy tym nadzieję, że jeszcze w tym roku uda się uruchomić lodowisko.

Źródło zdjęcia: Depositphotos