W wiadomości przesłanej za pośrednictwem aplikacji Wasz Sygnał, pan Sebastian skarży się, że kierowcy „wymyślają sobie ceny nie wiadomo skąd”. - Do zamku w Czersku z rynku w Górze Kalwarii 40 PLN czy to jest jakiś żart? – pyta. – Prosiłbym, aby w Górze Kalwarii ktoś się w końcu wziął za to, jak tak można zdzierać pieniądze z ludzi... Niech gmina wymusi od tych taksiarzy numery boczne, cennik i herb miasta, tak jak jest to w Warszawie czy w Piasecznie... – dodaje.

O sprawę zapytaliśmy w górskokalwaryjskim magistracie. Jego rzecznik prasowy, Piotr Chmielewski poinformował nas, że gmina zgodnie z przepisami, wydaje licencje dla lokalnych kierowców taksówek (wydała 6 takich dokumentów), ale nie przyjmowała do tej pory uchwały regulującej zasady funkcjonowania tego typu działalności na jej terenie (nie było skarg).

Lokalni kierowcy taksówek nie są zrzeszeni w żadnej organizacji. Prowadzą działalność gospodarczą i gmina nie ma nad nimi kontroli. Przy wydawaniu licencji może jedynie sprawdzić czy dokumenty, które zostały przedłożone, spełniają wymogi – przyznaje Chmielewski.

Jednocześnie urzędnicy odpowiedzialni za sprawy komunikacji zapowiadają, że stworzą stosowną uchwałę i przedłożą ją Radzie Miejskiej.

(mat)