Dzisiaj powtórny pogrzeb bp. Stefana Wierzbowskiego, założyciela Góry Kalwarii

Dodano: 27 grudnia 2021; W poniedziałek 27 grudnia o godz. 12.00 w Górze Kalwarii bp Michał Janocha odprawi uroczystą Mszę świętą z ponownym, symbolicznym obrzędem pogrzebu bp. Stefana Wierzbowskiego, założyciela miasta wzniesionego na wzór Jerozolimy.


News will be here

Po Mszy św. z kościoła Niepokalanego Poczęcia NMP wyruszy procesja do kościoła Podwyższenia Krzyża Świętego, gdzie przy grobie bp. Stefana Wierzbowskiego, w krypcie tej świątyni zostaną złożone kwiaty.

– Ponowny pochówek będzie miał uroczysty charakter, gdyż jest to założyciel Góry Kalwarii. Dzięki temu biskupowi ona istnieje. Bp Wierzbowski to również nieprzeciętna osobowość w episkopacie XVII wieku – podkreśla bp Michał Janocha. Przewodniczący Rady Episkopatu Polski ds. Kultury i Dziedzictwa Kulturowego jest przekonany, iż warto wydobyć postać bp. Wierzbowskiego z zapomnienia, gdyż cechowała go niezwykła pobożność, przyjaźnił się też ze św. o. Stanisławem Papczyńskim, założycielem marianów.

Po renowacji

Uroczystość 27 grudnia zwieńczy zakończone właśnie prace konserwacyjne przy sarkofagu bp. Wierzbowskiego. Objęły one nie tylko renowację i rekonstrukcję samego sarkofagu ale także zabezpieczenie i zapewnienie odpowiednich warunków przechowywania zmumifikowanych szczątków biskupa – założyciela miasta. Przeprowadzono przy tej okazji również konserwację odzieży i szat liturgicznych, w które był ubrany zmarły w 1678 roku założyciel Góry Kalwarii.

W dniu symbolicznego pogrzebu, w cynkowym sarkofagu, który najprawdopodobniej poprzednio był otwarty w 1920 roku, zostanie umieszczona kapsuła czasu zawierająca list opisujący projekt renowacyjny przeprowadzony w 2021 roku. W ten sposób lokalna społeczność uczciła założyciela w ramach obchodzonego w 2020 roku  350-lecia powstania miasta Góra Kalwaria.

Kim był?

Bp Stefan Wierzbicki żył w latach 1620-1678 i był biskupem diecezji poznańskiej, do której należała wówczas Warszawa. W 1666 roku zrodziła się idea wybudowania niedaleko Warszawy miasta na wzór Jerozolimy, gdzie mogliby pielgrzymować pątnicy, którzy nie mieli możliwości udać się do Ziemi Świętej.

Bp Wierzbowski na miejsce Nowej Jerozolimy wybrał wieś Góra, gdzie przecinały się szlaki komunikacyjne, a niedaleko znajdowała się ważna przeprawa przez Wisłę. To podobieństwo do Jerozolimy zadecydowało o lokacji Góry Kalwarii.

W efekcie powstało miejsce unikatowe, gdyż odtworzono Jerozolimę nie jako park z kaplicami-stacjami Drogi Krzyżowej ale miasto. Między poszczególnymi stacjami męki Jezusa stały normalne domy, chaty, urzędy i kramy, po ulicach wraz pielgrzymami chodzili mieszkańcy. Jak pisze s. Małgorzata Borkowska, biskup Wierzbowski chciał stworzyć nie tylko sanktuarium dla przybyszów, miejsce ich krótkiej modlitwy, ale “święte miasto, ludzką siedzibę, rządzącą się sprawiedliwymi prawami i przestrzegającą tych praw”.

Wprawdzie idea miasta Nowej Jerozolimy nie przetrwała do dziś, ale to właśnie jej Góra Kalwaria zawdzięcza swoje istnienie. Z tamtych czasów pozostał kościół – tzw. Wieczernik na Mariankach (dziś sanktuarium bł. Stanisława Papczyńskiego) a z kalwaryjskich kaplic – jedynie Kaplica Zwiastowania i Ratusz Piłata, który po przebudowie funkcjonuje jako kościół “na górce” w centrum miasta. To właśnie w tej świątyni spoczął po śmierci bp Wierzbowski.

Również do dziś, z Górą Kalwarią związani są księża marianie, którzy obecnie prowadzą duszpasterstwo w całym mieście: parafię i sanktuarium św. Stanisława Papczyńskiego. Spośród wielu zakonów, które sprowadził przed laty bp Wierzbowski, marianie jako jedyni do dziś prowadzą tam duszpasterstwo.

archwwa.pl

Fot. wikipedia.org




Dodaj swój komentarz

Imię (pseudonim):

Treść:

Komentarze (3)

Monika bartys

Data: 27 grudnia 2021, 18:29 pytanie brzmi kiedy mozna zobaczyc ten sarkofag?

Więcej wiary

Data: 29 grudnia 2021, 18:13 @Monika bartys
"Nie widzieli a uwierzyli"

Marian

Data: 29 grudnia 2021, 19:46 "Między poszczególnymi stacjami męki Jezusa stały normalne domy, chaty, urzędy i kramy, po ulicach wraz pielgrzymami chodzili mieszkańcy. "

Dzisiaj mamy jeden urząd i o jeden za dużo.