Estetyka czyli rzecz o wyglądzie Góry Kalwarii
Dodano: 25 listopada 2018; Uważam że nadszedł najwyższy czas aby zmienić oblicze miasta - pisze w felietonie z nowego cyklu Moja Góra Kalwaria, Jan Rokita.Góra Kalwaria – perła europejskiej architektury i sztuki południowego Mazowsza w przeciwieństwie do innych miast powiatu - Konstancina-Jeziorny czy Piaseczna wyróżnia się unikatowymi zabytkami pochodzącymi z różnych epok. Miasto również szczęśliwie w przeciwieństwie do innych miejscowości powiatu piaseczyńskiego zostało praktycznie nie zniszczone podczas działań drugiej wojny światowej. Dzięki temu na terenie centrum Góry Kalwarii znajduje się bardzo dużo obiektów zabytkowych zarówno świeckich jak i sakralnych. Niestety w przypadku wielu z nich do życzenia pozostaje ich aktualny stan techniczny. Najbardziej zaniedbanych jest zwłaszcza wiele dawnych pochodzących w większości z końca XVIII i XIX wieku kamienic zlokalizowanych pomiędzy ulicami: Pijarską, Stefana Wierzbowskiego, ks. Zygmunta Sajny i Józefa Piłsudskiego. Kiedyś piękne, dziś straszą gości przybywających do miasta. Niewielu również z lokalnych polityków odważy się powiedzieć, że lokatorzy tych domów pozbawieni są nierzadko dostępu do bieżącej wody czy nawet czasem możliwości skorzystania z toalety.
Należy zauważyć, iż przez ostatnie osiem lat gmina nie podejmowała żadnych większych inwestycji mających na celu zwiększenie komfortu życia mieszkańców wspomnianych domów. Wyjątek stanowi kamienica usytuowana przy skwerze marszałka Józefa Piłsudskiego znajdująca się obecnie częściowo w trakcie gruntownej modernizacji polegającej na wyburzeniu unikatowego XIX-wiecznego wnętrza i zastąpienia go nowym. Ta sama jednak kamienica była niestety przez lata symbolem złego podejścia do renowacji obiektów zabytkowych. Przed kilku lat jej fasada została bowiem pośpiesznie i pokryta żółtą farbą. Na tym remont zakończono. Nikt natomiast nie pomyślał wtedy nawet o np. renowacji zaniedbanej przez lata klatki schodowej czy demontażu obecnego pokrycia dachu w postaci rakotwórczego azbestu.
Kolejnych przykładów złego podejścia do zabytków nie trzeba szukać daleko. Ze skweru im. Marszałka Piłsudskiego warto przespacerować się ul. Ks. Sajny w stronę dawnej jednostki wojskowej. Na tyłach obecnego gmachu Biblioteki Publicznej (dawnego tzw. „Pałacu Wierzbowskiego”) znajduje się kamienica przy ulicy 3 maja 3 przylegająca bezpośrednio do dawnych XIX-wiecznych jatek żydowskich zaprojektowanych przez Bonifacego Witkowskiego (z poprawkami Henryka Marconiego). Odwiedzający miasto i spacerujący ulicą 3 maja z rynku miejskiego w stronę kościoła parafialnego pw. Niepokalanego Poczęcia NMP zauważają piękną świeżo malowaną fasadę XIX-wiecznej kamienicy ozdobioną donicami z kwiatami stojącymi na parapetach. Niewielu jednak z nich decyduje się odwiedzić podwórko tejże kamienicy czy nawet wejść do jej środka a szkoda gdyż ich wygląd odbiega znacząco od tego co znajduje się na zewnątrz od strony ulicy 3 maja 3. Jako pierwsza rzuca się w oczy nie remontowana od lat i odrapana tylna elewacja tej samej kamienicy która od innej strony wygląda jak nowa… Dalej jest tylko gorzej klatka schodowa wspomnianego domu prezentuje się tragicznie podobnie jak stan większości lokali komunalnych o których lokatorach jak dotąd jedynie sporadycznie pamiętano.
Uważam że nadszedł najwyższy czas aby zmienić oblicze miasta, które mogło by się stać prawdziwą mekką dla polskich i zagranicznych turystów odwiedzających Górę Kalwarię przy okazji wizyty w Warszawie oraz po prostu lepszym miejscem do życia dla samych mieszkańców. Dlatego życzę nowym włodarzom bardzo dużo determinacji w realizacji tego zadania.
Jan Rokita
Doktor Nauk Historycznych Wydziału Nauk Historycznych i Społecznych
Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie
Przewodniczący Rady Miejskiej Góry Kalwarii
Zdjęcie: Jan Rokita
Dodaj swój komentarz
Najnowsze artykuły
- Europejskie Dni Dziedzictwa 2024 w Czersku
- Dlaczego Warto Zainwestować w Neony LED z Punktu Widzenia Biznesowego?
- Deska sedesowa od burmistrza wywołała emocje
- ADHD – Zrozumienie, Diagnoza i Terapia
- Pierwszy Turniej Piłki Błotnej w gminie Góra Kalwaria
- Jak zredukować zmarszczki na czole? Wybieramy najlepsze preparaty
- Odsłonięcie nowego miejsca pamięci w Górze Kalwarii
- Akumulatory Bosch ProCORE 18V
- Ręczniki fryzjerskie - jakie wybrać do salonu piękności?
- Szkolenie BHP online – nowoczesne podejście do bezpieczeństwa w pracy
Ostatnio na forum
Krzysztof: Aż trudno uwierzyc że w takiej spawie musiał interweniować burmistrz....
Skwer za milion nie będzie już skwerem za milion?Jarek: Proponuję SKWER ZA MILION IM. Dariusza Zielińskiego
Nic...
SKY: Nie trafiony pomysł na nazwę i miejsce usytuowania Pomnika Pamięci....
Odsłonięcie nowego miejsca pamięci w Górze Kalwariinowy: historia jest ważna i trzeba ją pielęgnować, żeby nie popełnić tych...
Deska sedesowa od burmistrza wywołała emocjedo rejsbareja: Bareja nie wyreżyserował rejsu
Komentarze (14)
Mieszkanka gminy
Janusz
W związku z tym, że nie mamy w polszczyźnie żadnych problemów z odmianą tych liczebników, reguła ortograficzna obowiązująca od 1936 r. mówi, że niepoprawne jest dopisywanie końcówek fleksyjnych po cyfrach rzymskich i arabskich oznaczających takie liczebniki. Zatem nie dodaje się końcówki przypadka lub końcowej części wyrazu do liczebnika pisanego cyfrą. Jan Miodek w Słowniku Ojczyzny Polszczyzny stwierdza wyraźnie, że formy typu 3-go maja są niepoprawne i określa je jako cyfrowo-literowe hybrydy (łac. hybrida ‘mieszaniec’). Zgodnie z zasadą, że w nazwach ulic piszemy wielką literą wszystkie wchodzące w ich skład wszystkie wyrazy samodzielne (z wyjątkiem samego wyrazu ulica), poprawny zapis podanych nazw ulic jest następujący: ulica 3 Maja (lub w skrócie ul. 3 Maja) i ulica Konstytucji 3 Maja (lub w skrócie ul. 3 Konstytucji Maja). Za: Kinga Ferenc
Proszę mieć to na uwadze Panie Doktorze. Proszę wybaczyć - u p. Kory z j. polskiego miałem ocenę dobry.
Henryk
Paula
Mika
do janusza
Marek
Ida
Igor N.
Dziad z lasu
Gdyby pan dr Rokita choć raz zajrzał do tego budynku, to nie sadziłby takich smętnych kocopałów o unikatowym, dziewiętnastowiecznym wnętrzu. Każdy, kto choć raz tam był, od razu mógł zauważyć, że pierwotny układ wnętrz został całkowicie zatarty przez powojenny kwaterunek i kolejne podziały, tworzące różne substandardowe i absurdalne klitki (np. mieszkanie z wejściem przez prowizoryczną łazienkę, mieszkanie o powierzchni około 10 m2 bez kuchni i łazienki, itp.).
A jeśliby nawet dogrzebywać się jakoś do przedwojennych wnętrz, to na czym miałaby polegać ich unikatowość, chyba tylko sam jeden pan dr Rokita raczy wiedzieć... Najzwyklejsze pokoje w amfiladzie, nic nadzwyczajnego...
A o tym, że ów budynek powstał na początku XX w. - owszem, częściowo na wcześniejszych fundamentach, ale to tylko tyle - to pan doktor nauk historycznych, miłośnik Góry Kalwarii, też wiedzieć powinien, zamiast machać publice XIX wiekiem przed oczami.
Lolo
Waldek
budynku Ks. Sajny 2c , a ja musiałem się tłumaczyć z plastikowych okien.
Ola
Tragedia...
Kacper Pilch