Mężczyzna wpadł do bagna nad Wisłą. Pomoc przyszła w ostatniej chwili!

Dodano: 26 marca 2019; Policjanci z wydziału kryminalnego z Piaseczna podczas nocnych poszukiwań odnaleźli mężczyznę, który wpadł do bagna i nie był sam w stanie się z niego wydostać. Pomoc przyszła w ostatniej chwili.


News will be here

Na ręce Komendanta Stołecznego Policji wpłynęło podziękowanie za uratowanie życia 41- letniego mężczyzny, który przed kilkoma dniami późnym popołudniem wybrał się na pieszą wycieczkę w pobliżu Wisły w okolicach Góry Kalwarii.

Piękna pogoda i widoki niestety szybko zamieniły się w koszmarną wyprawę. Mężczyzna na terenie podmokłym wpadł do bagna, a jak dziś wiemy każda próba samodzielnego wydostania się powodowała tylko jego głębsze zanurzanie się. Gdy mężczyzna zorientował się, że nie jest w stanie samodzielnie wydostać się bagna zadzwonił do żony z prośbą o wezwanie pomocy.

O godzinie 20.30 oficer dyżurny z Piaseczna otrzymał pierwszą informację o zaginionym 41- latku, który niestety nie potrafił przekazać dokładnego miejsca w którym się znajduje.

Do poszukiwań włączyło się dwóch doświadczonych policjantów z wydziału kryminalnego z Piaseczna. Funkcjonariusze w związku z zerwanym połączeniem, o pomoc zwrócili się do wydziału techniki operacyjnej. Dzięki temu można było w miarę możliwości zlokalizować okolicę, z której telefonicznie łączył się z żoną potrzebujący pomocy mężczyzna.

Warunki atmosferyczne, podmokły i bagienny teren oraz panujące już ciemności maksymalnie utrudniały akcję poszukiwawczą. Jednak nasi dwaj policjanci z piaseczyńskiego wydziału kryminalnego, nie dawali za wygraną. Gdy imienne nawoływania nie dawały oczekiwanego rezultatu, co chwilę oprócz wezwań wysyłali na bagnach sygnały świetlne. I to okazało się początkiem szczęśliwego finału. Jak dziś już wiemy mężczyzna nie miał już wówczas sił, by odpowiedzieć na wezwania, lecz jeszcze resztką sił trzymaną w ręku komórką wysłał w odpowiedzi sygnał świetny. Nie pozostało to niezauważone! Policjanci natychmiast ruszyli we wskazanym kierunku. Zanurzonego niemal po szyję mężczyznę wyciągnięto, był tak wychłodzony, że nie był w stanie mówić. Natychmiast trafił on do szpitala.

Za odnalezienie i uratowanie życia 41- latkowi na ręce Komendanta Stołecznego Policji nadinsp. Pawła Dobrodzieja wpłynął list od najbliższej rodziny uratowanego mężczyzny. Jest w nim między innymi mowa o profesjonalizmie, zaangażowaniu i poświęceniu naszych funkcjonariuszy.

(inf. prasowa, js)




Dodaj swój komentarz

Imię (pseudonim):

Treść:

Komentarze (11)

Freak

Data: 26 marca 2019, 15:17 Proponowałbym podać lokalizacje tego bagna aby uniknąć podobnych sytuacji, sam bardzo często spaceruję nad Wisłą

Gagu

Data: 26 marca 2019, 20:22 Sytuacja miała miejsce w Wolce Dworskiej.Policjanci zawdzięczają swoją chwałę,dzięki osobie która doskonale zna wyspę .Marek Augustyniak uratował tego mężczyznę.

Mieszkanka Góra Kalwarii

Data: 26 marca 2019, 20:55 Bardzo podoba mi się sposób w jaki została opisana sytuacja, czytajac miałam dreszcze bo przez chwilę poczułam się jakbym tam była. Wszystko jest napisane w szczegółowy i ciekawy sposób. Widać że strona ożyła i z pewnością będę zaglądać częściej.

wedel

Data: 26 marca 2019, 21:03 Słyszałam podobną historię nawet bardzo podobną,która miała miejsce na Wólce Dworskiej.

Gagu

Data: 26 marca 2019, 21:06 Ale z relacji sąsiada nic nie wiadomo o żadnym bagnie...

osp

Data: 26 marca 2019, 22:16 Śnieg spadł, trawa mokra :(

Marecki

Data: 27 marca 2019, 11:15 Wielkie kłamstwo, mieszkam w Wólce Dworskiej od 47 lat.Osobiście doprowadziłem jednego policjanta do miejsca, w którym stał zagubiony.Prowadziła tam tylko jedna droga,którą znałem tylko ja.Mężczyzna nie stał w żadnym bagnie ponieważ wyspy w tym miejscu utworzyły się z piachu. Był tylko wystraszony i zdezorientowany. Po chwili pokazałem powrotną drogę.Ps:Dobrze, że nie napisali, że było tam stado krokodyli😅

Waldek

Data: 27 marca 2019, 20:44 Marecki !
poczytaj do poduszki :
https://www.onet.pl/?utm_source=www.fakt.pl_viasg_fakt&utm_medium=referal&utm_campaign=leo_automatic&srcc=ucs&pid=2ddcabd9-14b1-5dd7-8bda-831228ebc175&sid=f13b499b-dba8-44e4-a9ae-cb9ebb087cc8&utm_v=2#rlu-201903272043177827103054

Pablito gonzalez

Data: 28 marca 2019, 18:07 Ja tylko Czekam na wyjaśnienie tej całej sytuacji bo tak jak Marecki napisał Tak właśnie było a nie wymyślanie jakichś niestworzonych rzeczy o bagnach po szyję i wyziębieniu ja rozumiem że punkty Trzeba zbierać nagrody sobie przyznawać ale wymyślanie takich historii to już jest lekka przesada

Świadek Y.

Data: 30 marca 2019, 08:10 Kilka lat temu rozszczelnił się gaz na osiedlu Pijarska.Szum wydobywającego się gazu słychać było daleko ,zadzwoniłem pod numer 112,powiedziałem co widziałem i słyszałem,pani nie chciała mnie słuchać bo myślała że to \"kawał\".Zakończyłem rozmowę mówiąc że to wszystko co mam do powiedzenia.
Nikt nie przyjechał ,gaz się ulatniał ,a ludzie się zbierali.Na szczęście przejeżdżał zwykły patrol drogówki którego zainteresowała duża grupa ludzi wtedy ktoś ten gaz zakręcił.Pamiętam jak po kilku dniach \"nasz rodzimy Baj Korek\" opisywał akcję ewakuacj,podawał nawet liczby ewakuowanych ,a tymczasem teren wogóle nie był oddzielony nikogo nie ewakuowali.
Ale \"poszło\" jak to Oni działają !

hi-hi

Data: 30 marca 2019, 15:35 i jaszcze takie cóś :
https://www.o2.pl/artykul/gora-kalwaria-wycieczka-zamienila-sie-w-bagienny-koszmar-6363551981275265a