Jak poinformował podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej wiceburmistrz Mateusz Baj, wprowadzenie ograniczeń czasowych w parkowaniu pojazdów ma charakter eksperymentu – wybadania nastrojów i sprawdzeniu, jak takie rozwiązanie zostanie przyjęte przez mieszkańców i lokalnych przedsiębiorców.

Zaznaczył przy tym, że obszar „strefy parkowania” dotknie najbardziej samych urzędników. Znaki ograniczające postój do 2 godzin pojawią się bowiem na ulicach Piłsudskiego, 3 maja oraz tzw. małej Dominikańskiej. Przestrzeganie zakazu postoju powyżej wyznaczony czas będzie egzekwowała straż miejska, także z pomocą monitoringu.

Jednocześnie wiceburmistrz zapewnił, że w początkowym okresie nie będzie mandatów, tylko pouczenia i przekonywanie, szczególnie urzędników, aby zostawiać samochody dalej od ścisłego centrum miasta. Rozwiązanie to ma też zniechęcić do zostawiania aut przez kierowców, którzy przesiadają się do autobusów. – Centrum miasta to nie „Park and Ride” – podkreślił Baj.

Dzięki temu przy urzędzie ma pojawić się więcej wolnych miejsc parkingowych dla interesantów i mieszkańców, którzy chcą szybko załatwić swoje sprawy. - Oczywiście, jeśli spotka się to z przychylnością mieszkańców i małego biznesu, to pewnie będziemy chcieli zainwestować w zakup urządzeń na wzór Piaseczna – zapowiedział wiceburmistrz. 

Granice strefy ograniczonego postoju:
- ulica Piłsudskiego pomiędzy ulicami Ratuszową i ks. Sajny,
- ulica ks. Sajny od ul. Piłsudskiego do 3 Maja
- ulica 3 Maja od ul. ks. Sajny do "małej" Dominikańskiej
- ulica Dominikańska, tzw. mała (pomiędzy skwerem a sklepami) na całej długości.